Archiwum grudzień 2003


gru 10 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0
Mój kochany zapytał mnie: czy wierzysz w życie po śmierci? Odpowiedziałam: uwierzę, ale tylko wtedy, jeśli róża, która tego
wieczoru zakwitła w naszym ogrodzie, pachnieć będzie po zgonie wszystkich swoich płatków. Mój kochany zapytał mnie: czy chcesz pójść do nieba? Zechcę - odpowiedziałam - ale tylko wtedy, jeśli niebo jest tak ciepłe jak twoje ramiona, przestronne jak twój oddech i dzikie jak pocałunek. Mój kochany zapytał mnie: czy zawsze będziesz mnie kochała? Odpowiedziałam: jeśli wieczność jest chwilą pomiędzy moim sercem pustym a moim sercem wezbranym z miłości, nigdy nie będzie czasu, w którym nie kochałabym ciebie.


Halina Poświatowska

konwalia_ : :
gru 09 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

"W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość i doświadczysz jej głębi, odkryjesz, że dla ciebie świat nie jest już taki sam jak do tej pory"
Jiddu Krishnamurti

konwalia_ : :
gru 08 2003 he...
Komentarze: 0


He... may be the face I can't forget
A trace of pleasure or regret
May be my treasure or the price I have to pay
He may be the song that summer sings
May be the chill that autumn brings
May be a hundred different things
Within the measure of a day
He... may be the beauty or the beast
May be the famine or the feast
May turn each day into a heaven or a hell
He may be the mirror of my dreams
A smile reflected in a stream
He may not be what he may seem
Inside his shell
He who always seems so happy in a crowd
Whose eyes can be so private and so proud
No one's allowed to see them when they cry
He may be the love that cannot hope to last
May come to me from shadows of the past
That I'll remember till the day I die
He... may be the reason I survive
The why and wherefore I'm alive
The one I'll care for through the rough and ready years
Me I'll take his laughter and his tears
And make them all my souvenirs
For where he goes I've got to be
The meaning of my life is
He...
He...
He...
 

konwalia_ : :
gru 07 2003 Moja tęsknota jest tęsknotą planet...
Komentarze: 1

ja jeszcze ciągle czekam na ciebie
a ty nie przychodzisz
a jeśli
to jesteś przejazdem na dwa dni
jak ten fizyk z Moskwy w niemodnym kapeluszu
który uśmiechnął się do mnie
i zniknął na zakręcie białych szyn
nie próbowałam go zatrzymać
wiedziałam przecież
że to nie ty
czekam czekam wytrwale
tak lekko dotykają mnie dni
moja tęsknota jest tęsknota planet
zmarzłych tęskniących do słońca
a ty jesteś słońcem
które pozwala mi żyć
jest znowu wieczór
na dachach leży śnieg
wąskie wieże kościołów nakłuwają niebo
i dni tak lekko biegną nie wiadomo gdzie

Halina Poświatowska

konwalia_ : :